Forum  Strona Główna

 Przyjazd do Star Horses

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Bix




Dołączył: 22 Gru 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:14, 25 Gru 2011    Temat postu: Przyjazd do Star Horses

Miałyśmy pojechać do Fuksji, by odebrać 3 z tamtejszych koni. Jednym z nich była Mara, koń którego znałam bardzo dobrze. Z Star Horses pojechałam do Centralnej, a stamtąd do Fuksji właśnie. Wysiadłyśmy z samochodu, utworzyłyśmy go i zaczęłyśmy wyciągać z boksów konie. Kara jakby mnie rozpoznała, ale nie była zbyt ufna. Konie wyciągnięte różnymi smakołykami, które dla nich przygotowałyśmy, wyszły ze swoich boksów i po wielu próbach, jakoś weszły do przyczepy.

Podróż minęła szybko. Chmura i Tempus zostały w Centralce, a Mara pojechała ze mną do Star Horses. Była zdenerwowana, strasznie się kręciła, kopała w drzwi. Gdy otworzyłam drzwi, klacz wyskoczyła z przyczepy ciągnąc mnie za sobą. Musiałam ją baardzo mocno trzymać. Skakała wokół mnie, caplowała, wierzgała. Wszystkie konie zainteresowały się tym całym zamieszaniem. Kara robiła dużo hałasu. Nie wiem jak, ale udało mi się ją w całym kawału zaprowadzić do boksu. Wbiegła do niego z uwiązem, musiałam przymknąć drzwi i ją jakoś złapać, a potem wziąć uwiąz. Mała miała bardzo rozbiegane oczy, wpadła w lekką katatonie. Zasłoniłam częściowo jej boks i zakazałam wstępu do stajni. Musiała teraz wypocząć.

Przyszłam do niej dopiero gdy zadawałam siano. Dostała je jako pierwsza. Następnie rozdałam reszcie koni, a na koniec weszłam do boksu arabki i usiadłam sobie. Była spięta, obserwowała mnie, jednak była także głodna i zjadła swoją całą porcję siana. Wypiła też dość sporo wody. Siedziałam z nią może 20 minut, a potem wyszłam. Musi jeszcze dostać trochę czasu.

Popołudniu stwierdziłam, że mała musi zwiedzić ośrodek. Poprosiłam Karuchnę o pomoc. Wzięłyśmy ją na dwie lonże, ja jeszcze chwyciłam smakołyki i powoli poszłyśmy na nasz teren. Z wielkim zainteresowaniem oglądała inne konie, tyle koni. Padoki, pastwiska. Wszystko takie nowe, nieznane, przerażające i fascynujące. Przeszliśmy się wokół stajni, pobieżnie zwiedzając obiekty. Nie chciałam ją już dzisiaj więcej męczyć. Przeżyła wiele stresu. Odprowadziłyśmy ją do boksu.

Pod wieczór Nightmare była o wiele bardziej spokojniejsza. Powoli przyzwyczajała się do nowych zapachów, koni, widoków. Czuła się bezpiecznie w boksie, obok były inne konie, nie miała czego się bać. Miałam co do niej spore plany, ale to jeszcze nie teraz. Na razie niech śpi sobie i odpoczywa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Park Pamięci / klacz Nightmare [*] / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin