Forum  Strona Główna

 04.09.2011r - Przyjazd do WSR Cavalcade, szczęście

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Chocky
Administrator



Dołączył: 08 Mar 2011
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: polska

PostWysłany: Wto 7:21, 06 Wrz 2011    Temat postu: 04.09.2011r - Przyjazd do WSR Cavalcade, szczęście

Decyzja o zaadoptowaniu cudownej, kasztanowatej hanowerki o charakterze anioła zapadła szybciej, aniżeli byłam do tego przygotowana. Zarządcy Stajni Centralnej rozpatrzyli mój wniosek praktycznie w kilka godzin, a ja myślałam że będzie to nieco ciągnący się proces. No cóż. Decyzja zapadła, Kiss Me dzisiaj o poranku ma zostać dowieziona do Cavalcade. Powtórzę raz jeszcze, naprawdę nie byłam do tego przygotowana. Ni psychicznie, ni fizycznie. Dobra, źle to ujęłam. Po prostu, dopiero co zaadoptowałam Havannę, na terenie stajni trwał błyskawiczny remont, a ja sama nie mogłam pojechać po konia, bo musiałam założyć stary dres i pomagać wykańczać stajnie. Konie pasły się na pastwiskach, ja umalowana z góry dół białą farbą siedziałam na trawniku z Michałem i Adrenaline. Chłopak był w stanie podobnym, Adre nie włożyła tyle serca w malowanie ścian, co my. Zerknęłam na niego ukradkiem. Na policzku malowała się smuga z farby. Potarłam o nią palcem z matczynym uśmiechem, zaraz grożąc palcem.
- Niechlujne dziecko! Marsz pod prysznic - Chciałam ugryźć się w język, bo zabrzmiało to dwuznacznie. Kolejno Adrenaline, Michał i na końcu ja ryknęliśmy śmiechem. Zaraz chłopak uniósł brwi w dezaprobacie i wyciągnął swoją dłoń w stronę mojej twarzy.
- I kto to mówi! Ktoś tu pójdzie chyba pod prysznic wraz ze mną! - Ofuczyłam się, starając nie oblać purpurą. We trójkę ruszyliśmy do domu, gdzie każdy się rozszedł. Ja udałąm się do łazienki, by nieco ogarnąć. Umyłam się, zmywając pozostałości farby, rozczesałam falowane, blond włosy, które o dziwo, nie spięłam w koczka. Rozsypały się kaskadami po moich ramionach. Przebrałam się w schludniejsze ciuchy, beżowe bryczesy i oliwkową koszulkę i zeszłam na dół. Pozostali siedzieli już w kuchni, objadając się dorodnym winogronem, który kupiła dla nas moja mama na targu owoców. Sama wzięłam garstkę do ręki i udałam się do przedpokoju, by naciągnąć na stopy sztyblety z zamszowej skóry. Czułam na sobie wzrok. Adrenaline, i nieco dłuższy, Michała. Nieważne. Ruszyłam w stronę stajni, która wyglądała coraz to lepiej. Odmalowane ściany nadawały stajni klimatu niczym z amerykańskich filmów, zdobienia boksów zaś błyszczały od porządnego wyczyszczenia. Cały hol był zamieciony, w Cavalcade panował porządek jak nigdy. Telefon rozbudził trwającą ciszę swoim dennym dzwonkiem. Na wyświetlaczu pojawił się napis informujący, że dzwoni Nojec. Są blisko. Niebawem będą. Wreszcie! Pół godziny minęło jak z bicza trzasnął na siedzeniu i rozmowie. Furgonetka wraz z przyczepą z dużym malunkiem i napisem "Stajnia Centralna, dajmy im jeszcze jedną szansę" podjechał pod stajnię i zatrzymał się, a z środka usłyszałam ciche rżenie. Cisza. Ciche odgłosy pozostałych koni, witających klacz, która nadjechała. Przejęłam ostatnią część dokumentów, które od razu zaniosłam do biura, a Michał i pomocnik SC zajęli się otworzeniem rampy. SOON.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chocky dnia Wto 18:58, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Boks II / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin