Forum  Strona Główna

 9.07.2011r - Zaczynamy pracę ujeżdżeniową, angażowanie zadu

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Chocky
Administrator



Dołączył: 08 Mar 2011
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: polska

PostWysłany: Pią 22:53, 08 Lip 2011    Temat postu: 9.07.2011r - Zaczynamy pracę ujeżdżeniową, angażowanie zadu

Koń: Arizona
Jeździec/trener: Chocky
Czas treningu: 45 minut
Miejsce treningu: Czworobok piaszczysty
Pogoda: Ciepły, letni poranek, bezwietrznie.
Sprzęt: Siodło wszechstronne, ogłowie z nachrapnikiem polskim, wędzidło oliwka z rolkami, owijki i czaprak do kompletu.
Założenia treningowe: Zaczynamy ambitniejszą pracę pod kontem ujeżdżenia, na dzisiejszym treningu podstawy - skupiamy się nad angażowaniem zadu i pracy w ustawieniu.

Z samego rana zerwałam się z łóżka, z myślą o treningu ujeżdżeniowym z moim kucem. Dzisiejsza praca miała być zapoczątkowaniem jazd, które będą skupiały się na nauce nowych elementów i pracy nad przejazdami na czworoboku. Ruszyłam w stronę pastwiska, na którym samotnie pasła się Arizona. Zagwizdałam, a ta ochoczo uniosła głowę i puściła się kłusem w stronę ogrodzenia. Złapałam ją za kantar, zaraz dopinając do metalowego kółka uwiąz i wyprowadzając ją w stronę stajni, konkretniej koniowiązu. Na miejscu był już nagromadzony sprzęt. Wyczyściłam ją porządnie, pozbywając się zaklejek z jej boków. Korzystając z ciepłej pogody wyprałam jasny ogon, zaplatając go w warkocza dobieranego. Rozczyściłam strzałki i osiodłałam migiem, dopinając popręg i sprawdzając wszelkie paski, szlufki. Zdjęłam kantar z jej szyi i zaprowadziłam w stronę schodków, z których wspięłam się na jej grzbiet. Z siodła podpięłam popręg, coby też nie zsunąć się wraz z nim na ziemię, poprawiłam swoją pozycje i złapałam koniuszek wodzy do jednej dłoni, wysyłając ją łydkami do przodu. Izabelka była podekscytowana nowym miejscem, widząc po drodze chociażby pale ogrodzenia wbite w ziemię kwiczała głośno, robiąc uskok w bok - dostając niemalże zawału serca. Nie pozwoliłam jej więcej na takie wybryki, dociskając mocniej łydki do boku i skupiając na jeździe. Wjechałyśmy na równiutki maneż okrążając go jeszcze raz i zaraz zaczynając pracę właściwą w stępie, wszelkie wolty na delikatnym kontakcie. Pilnowałam ustawienia, coby żadna część ciała nie wpadała, ni wypadała z koła. Po chwili nabrałam wodzy do ręki, zachęcając zewnętrzną wodzą i łydkami do wejścia klaczy na wędzidło. Ustawiła nos prostopadle do ziemi, a ja pochwaliłam ją głosem. Przyłożyłam pomoce do kłusa a ta nie ociągając się ruszyła szybszym chodem, wyrzucając nogi ku przodowi. Tak jak w stępie, dwa kółka w ustawieniu i ponownie kombinacje z wolt i kół. Ciągle pilnowałam ustawienia, trzymając wodze na kontakcie. Rysunek był całkiem ładny, a Blondyna starała się. Pochwaliłam ją ponownie, sięgając po trudniejsze. Zatrzymania kłus-stęp, stęp-kłus. Na początku dodawała kilka kroków między przejście a komendę, nie skupiała się. Po dłuższym czasie jednak zaangażowała się w pracę, przechodząc dobrze. Kłus-stój lepiej, chociaż od czasu do czasu powtarzała się sytuacja z przejść k-s. Nadszedł czas na przejścia na woltach. Na początku okropnie, nie przygotowałam się odpowiednio i przy przejściu klacz gubiła ustawienie, nie wyginając się i nie wpisując w koło. Po powtórce i dokładnym przypilnowaniu było lepiej. Powtórzyliśmy ćwiczenie na obie ręce. Następnie serpentyna, którą miała opanowaną i zagalopowanie. Najpierw na lewo luźno, potem wróciłyśmy do ustawienia i wolty, przejścia do chodów wolniejszych. Następnie przekątna, zmiana nogi, nad którą btw musimy popracować i galopady z ćwiczeniem na drugą stronę. W galopie klacz rozluźniła się, podstawiła pod moje pomoce i każde ćwiczenie wychodziło bardzo dobrze. Rozkłusowałam ją na luźno puszczonych wodzach, rozstępowałam i zaprowadziłam do stajni, gdzie, korzystając z pogody wyprałam izabelowate ciałko i udałam na spacerek, by wyschnąć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chocky dnia Nie 19:04, 24 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Park Pamięci / klacz Arizona [*] / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin