Forum  Strona Główna

 5.02.12r- Skoki N z Eviline

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Adrenaline




Dołączył: 08 Lip 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk ;D

PostWysłany: Nie 11:49, 05 Lut 2012    Temat postu: 5.02.12r- Skoki N z Eviline

Wstałam wyczerpana i poirytowana. Miałam wielkie opóźnienie w treningach i chciałam wszystko wyrobić w jeden dzień. Wystarczy, że wyjechałam na dłuższy czas i mogłam wcześniej pozałatwiać swoje sprawy, ale, po co skoro można to zrobić po powrocie. Umyta, ubrana poszłam do kuchni gdzie zastałam Andrzeja. Złapałam tosta i wyszłam przelotnie go całując. W drodze do samochodu zjadłam swoje śniadanie i ruszyłam do Cavalcade na trening Respekta. Wiedziałam, że jest pięknym Wielkopolakiem i zapewne nie takim bydlęciem jak mój Wiśniowy, który może się pochwalić 186cm wzrostu. Zapewne był też wyższy od Shikiego w końcu Arabki są małe a ten ma 161 cm. Obstawiałam, że Respekt ma z 170 wzrostu, więc będzie idealnie. Z tego, co słyszałam byłam pewna, że ten pierwszy trening będzie na początku walką o władzę. Zapewne nie będzie mi ufał a nasłuchałam się, że jest bardzo charakterny. Przejechałam przez bramę stadniny i znalazłam miejsce na parkingu.
W drodze do stajni przywitałam się z Adrenaline i żeby ogier się zachowywał jak należy poprosiłam ją by nas unikała na czas treningu by go nie rozpraszać. Najpierw pobiegłam na hale poustawiać przeszkody dla klasy N. Namęczyłam się strasznie jednak było warto. Patrząc na swoje dzieło byłam dumna i wiedziałam, jakie Andrzej znosi katusze, gdy musi mi ustawiać, co i raz przeszkody. Huh… Wróciłam do stajni szukając bułano-srokatego ogiera. No i zauważyłam dopiero w II Skrzydle zaś w I boksie. Ogier wystawił łeb. Przywitałam się dają mu marchewkę. Patrzył na mnie nieufnie, ale zjadł. Pogłaskałam go powoli po chrapach i poszłam po sprzęt. Wróciłam obładowana. Ułożyłam siodło, ogłowie, ochraniacze i inne duperele w jednym miejscu a ze skrzynką, w której były klamoty typu masa szczotek weszłam do boksu. Wzięłam dwie i zaczęłam czyścić. Mocno, starannie polerowałam na błysk sierść ogiera pozbywając się zaklejek i kurzu. Jego piękna maść lśniła a ja byłam niezmiernie zadowolona. Wyczyściłam kopyta, które były ładnie zadbane i rozczesałam grzywę uśmiechając się i klepiąc raz po raz ogiera po szyi. Na końcu ogon, z którym poszło gładko i zaczęłam siodłanie. Przy dopinaniu popręgu tupnął jednak nie wykonał większej interakcji. Założyłam ogłowie a on dzielnie przyjął wędzidło. Wyszliśmy z boksu energicznie i zaczęliśmy kierować się w stronę hali. Po drodze minęliśmy Zmorę, która przyjaźnie mnie obwąchała i poszła w stronę domu.
Weszliśmy na halę. Poprawiłam popręg i wsiadłam na ogiera bez większego problemu. Ruszyliśmy stępem a ja w tym czasie dopasowałam strzemiona. Szedł rytmicznie, wygodnie i nie miałam większego problemu, mimo iż kręgosłup mnie bolał okropnie po tym długim czasie spędzonym u mamusi na kanapie, bo mój były pokój zajęli goście. Przeszliśmy przez drągi i ruszyliśmy kłusem. Szarpał i nagle zawrócił jakby mu się kierunek nie podobał. Irytowałam się powoli, więc go zawróciłam i najechałam na drągi, po czym zrobiłam półwoltę i znów najazd na drągi, po czym kłus roboczy, od którego odbiłam w galop mocno trzymając wodze w dłoniach, bo starał się je wyrwać. Uparłam się na te drągi i znów je przejechaliśmy. Zrobiliśmy ładną woltę i znów drągi i najazd na stacjonatę 110 cm dla rozgrzewki. Nic go to nie ruszyło. Najechał szybko, odbił się wysoko i ładnie wylądował, ostry zakręt, który pokonał ładnie, drągi i krzyżak 115. Przyspieszenie przed przeszkodą jeszcze postarałam się zrobić lotną zmianę nogi i szybkie wybicie z efektownym lądowaniem, jakie chciałam. Jedziemy dalej. Znowu drągi jak na złość i okser, 120 który zbliżał się nieubłaganie. Ogier w pełnym skupieniu nakierował się na przeszkodę czekając na pomoce. Czułam jego pewność siebie i to, że gdy będzie potrzeba to się mnie posłucha byleby tylko dobrze skoczyć. Wybił się, lecz z mojej głupoty stuknął, ale nie zrzucił. Jednak z miną „Zdarza się najlepszym” pojechaliśmy dalej, chociaż byłam niezwykle zawiedziona takim wypadkiem przy pracy. Poklepałam ogiera po szyi i najazd na kopertę 120 cm. Tym razem również się skupiłam, chociaż ból w kręgosłupie dawał o sobie znać, ale chciałam to dobrze przeskoczyć, bo w myślach się ganiłam jednak mogłam liczyć na Respekta i… Przeskoczyliśmy dodatkowo z lotną zmianą nogi, w szybkim tempie i z wysokim i dalekim wybiciem. Idealnie. Powoli zbliżaliśmy się do stacjonaty tej samej wysokości, co poprzednia przeszkoda, gdy lekko wybiłam się z rytmu i gdy już go złapałam było za późno. Strąciliśmy przeszkodę. Byłam lekko zawiedziona, ale to zapewne jeden z tych gorszych dni. Westchnęłam jednak się nie poddając. Okser pokonaliśmy łatwo i szybko w pełnym skupieniu. Przeszłam do kłusa byśmy odetchnęli spokojnie. W roboczym sobie odpoczęłam a ogier ochłonął. Mówiłam do niego, jaki o on jest dobry i dzielny, że takie wysokości już skacze. Fajny ogierek. Charakterny jak mój Wiśniowy. Ten temperament. Zaśmiałam się cicho i robiąc woltę przeszłam do stępa. Poklepałam go cały czas z nim gadając. O wszystkim. O tym, co osiągnie, o koniach, o pracy, moim życiu i tym wszystkim, z czym stykają się ludzie. Widziałam i wiedziałam, że mnie słuchał. Miałam jakąś nadzieję, że mnie słuchał. Nadzieja matką głupich, ale każda matka kocha swoje dzieci, więc miałam swoją pewność, że mnie słuchał i rozumiał. Zsiadłam i odprowadziłam go do stajni. Zdjęłam i odniosłam sprzęt, wytarłam słomą i zostawiając kilka marchewek wyszłam, choć wiedziałam, że tu jeszcze przyjadę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Boks I / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin